HMŚ w Nankinie: czwarte miejsce Swobody, piąte Święty-Ersetic
fot. Rafał Oleksiewicz
W drugim dniu rozgrywanych w Nankinie lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata czwarte miejsce w biegu na 60 metrów zajęła Ewa Swoboda, a piąta w rywalizacji na dystansie 400 metrów była Justyna Święty-Ersetic.
Ewa Swoboda start w Nankinie – mieście, w którym ponad dekadę temu przez falstart straciła szansę na złoto igrzysk olimpijskich młodzieży – rozpoczęła od pewnego przejścia przez eliminacje i półfinał. Uzyskała w nich czasy 7.16 oraz 7.11. W biegu finałowym Polka nieco została w blokach i ambitnie walcząc na dystansie nie zdołała zdobyć medalu. Zajęła czwarte miejsce z czasem 7.09. Medal przegrała z tymi samymi zawodniczkami, które były od niej szybsze przed dwoma tygodniami podczas halowych mistrzostw Europy.
Piąty raz w karierze w finale biegu na 400 metrów podczas halowych mistrzostw świata pobiegła Justyna Święty-Ersetic. Doświadczona reprezentantka Polski pierwszy raz o medal globalnego czempionatu pod dachem rywalizowała w 2014 roku w Sopocie, zajmując ostatecznie czwarte miejsce. Dziś w Nankinie Święty-Ersetic zajęła piątą lokatę, na mecie zmierzono jej czas 51.97.
Dobrą passę kontynuuje Anna Wielgosz. Halowa mistrzyni Europy w biegu na 800 metrów wywalczyła w nocy z piątku na sobotę czasu środkowoeuropejskiego awans do finału globalnego czempionatu w Nankinie. Reprezentantka Polski uzyskała czas 2:01.36 i zajmując trzecie miejsce w biegu wywalczyła pewną kwalifikację do niedzielnego biegu o medale.
Na półfinale udział w halowych mistrzostwach świata zakończył z kolei Patryk Sieradzki. Średniodystansowiec bydgoskiego Zawiszy po niespokojnym biegu, upadek jednego z rywali wytrącił z rytmu także Polaka, uzyskał 1:47.55 i nie awansował do kolejnej rundy.
Wielki pech spotkał w Nankinie Jakuba Szymańskiego. Będący w życiowej formie Polak najpierw spokojnie wygrał bieg eliminacyjny i z czasem 7.55 awansował do kolejnej rundy. W biegu półfinałowym wszystko szło dobrze aż do ostatniego płotka. Przy zejściu z niego podopieczny Mikołaja Justyńskiego stracił równowagę. Ten błąd kosztował go utratę prowadzenia, a w dalszych konsekwencjach także awans do finału. Ostatecznie Polak był na mecie trzeci z wynikiem 7.63.
Na półfinale rywalizację w Nankinie zakończył także Krzysztof Kiljan. W swojej serii zajął piąte miejsce z czasem 7.68.
W niedzielę zakończenie mistrzostw w Nankinie. Na starcie między innymi Anna Matuszewicz (skok w dal), Pia Skrzyszowska (bieg na 60 metrów przez płotki), Anna Wielgosz (bieg na 800 metrów), Konrad Bukowiecki (pchnięcie kulą) oraz sztafeta 4 x 400 metrów kobiet.
Nie potrzebnie rzuciłam się na mecie. To koniec sezonu, czas na chwilę odpoczynku. Te dwa czwarte miejsca, tutaj i w Apeldoorn, dadzą mi motywację do szybkiego biegania latem – powiedziała Swoboda.
Piąty raz w karierze w finale biegu na 400 metrów podczas halowych mistrzostw świata pobiegła Justyna Święty-Ersetic. Doświadczona reprezentantka Polski pierwszy raz o medal globalnego czempionatu pod dachem rywalizowała w 2014 roku w Sopocie, zajmując ostatecznie czwarte miejsce. Dziś w Nankinie Święty-Ersetic zajęła piątą lokatę, na mecie zmierzono jej czas 51.97.
Generalnym sponsorem reprezentacji Polski jest Grupa ORLEN.Chciałam tutaj wywalczyć więcej niż piąte miejsce. Od początku było mi trudno, coś w tym biegu nie zagrało. Pozostaje trenować dalej, a jutro w sztafecie powalczyć o medal. Mamy na niego szansę, ale w trakcie biegu może się wszystko zdarzyć - powiedziała Justyna Święty-Ersetic.
Dobrą passę kontynuuje Anna Wielgosz. Halowa mistrzyni Europy w biegu na 800 metrów wywalczyła w nocy z piątku na sobotę czasu środkowoeuropejskiego awans do finału globalnego czempionatu w Nankinie. Reprezentantka Polski uzyskała czas 2:01.36 i zajmując trzecie miejsce w biegu wywalczyła pewną kwalifikację do niedzielnego biegu o medale.
Najgroźniejsze rywalki odpadły, jestem dobrej myśli przed finałem – zapewnia Wielgosz.
Na półfinale udział w halowych mistrzostwach świata zakończył z kolei Patryk Sieradzki. Średniodystansowiec bydgoskiego Zawiszy po niespokojnym biegu, upadek jednego z rywali wytrącił z rytmu także Polaka, uzyskał 1:47.55 i nie awansował do kolejnej rundy.
Wielki pech spotkał w Nankinie Jakuba Szymańskiego. Będący w życiowej formie Polak najpierw spokojnie wygrał bieg eliminacyjny i z czasem 7.55 awansował do kolejnej rundy. W biegu półfinałowym wszystko szło dobrze aż do ostatniego płotka. Przy zejściu z niego podopieczny Mikołaja Justyńskiego stracił równowagę. Ten błąd kosztował go utratę prowadzenia, a w dalszych konsekwencjach także awans do finału. Ostatecznie Polak był na mecie trzeci z wynikiem 7.63.
Na półfinale rywalizację w Nankinie zakończył także Krzysztof Kiljan. W swojej serii zajął piąte miejsce z czasem 7.68.
W niedzielę zakończenie mistrzostw w Nankinie. Na starcie między innymi Anna Matuszewicz (skok w dal), Pia Skrzyszowska (bieg na 60 metrów przez płotki), Anna Wielgosz (bieg na 800 metrów), Konrad Bukowiecki (pchnięcie kulą) oraz sztafeta 4 x 400 metrów kobiet.
PRZECZYTAJ JESZCZE